JAK RYBY W WODZIE – STAWY MILICKIE, PARK KRAJOBRAZOWY DOLINA BARYCZY

JAK RYBY W WODZIE – STAWY MILICKIE, PARK KRAJOBRAZOWY DOLINA BARYCZY
Jeśli szukacie pomysłu na jednodniową wycieczkę bardzo polecam Wam Dolinę Baryczy. Już od dawna była na mojej liście, ale stale wydawało mi się, że jednak jest zbyt daleko, że trzeba przełożyć wypad na inną okazję. Teraz już wiem, że z pewnością tutaj wrócimy, być może na cały weekend i to jeszcze w tym roku. Odczuwam niedosyt i wstępnie planuję rodzinny spływ kajakowy, tym bardziej, że Barycz charakteryzuje się niespiesznym nurtem. Co udało nam się zobaczyć?

Wypad zaczęliśmy od wizyty w Żmigrodzie i zwiedzenia ruin Pałacu Hatzfeldów. Później wybraliśmy się na krótki spacer do parku. Naszym następnym celem był Rezerwat Olszyny Niezgodzkie. Wycofaliśmy się jednak, ponieważ nie namierzyliśmy ścieżki. Później odwiedziliśmy Naturum w Rudzie Sułowskiej prowadzone przez Stawy Milickie SA. Najwyższy czas wspomnieć z czego słyną te okolice. Ten największy kompleks stawów w Europie nazywany jest Krainą Karpia i został założony przez cystersów w XIII wieku. Pobyt w ośrodku umiliła nam wizyta na naturalnym placu zabaw (szkoda, że nie działała jeszcze jego wodna część!). Dzieciom podobały się również zwierzęta (kozy, gęsi, konie) i… dziury po wymienianych słupkach. Myślę, że temu miejscu przydałby się lifting, być może dopiero przygotowują się do sezonu, ale jest to miejsce zdecydowanie warte polecenia. Tym bardziej, że posiłek w Gospodzie 8 Ryb był również przyjemnym doświadczeniem (jest w nim mały kącik dziecięcy z kredkami i krzesełko do karmienia). Smakował nam także paprykarz w słoiku, który wzięliśmy ze sobą. Co robiliśmy później? Pojechaliśmy do Arboretum w Postolinie, które było usłane kobiercami z kokoryczy i zawilca gajowego. Nasz pierwotny plan (przed wyjazdem) zakładał przejście ścieżki do Wzgórza Joanny (pętla ma 7,5 km), w trakcie wypadu z niego zrezygnowaliśmy, ale być może jeszcze kiedyś na nią wrócimy. Podjechaliśmy tam jednak autem, z parkingu leśnego idzie się może 10-15 min, po drodze mijając urokliwe oczka wodne i kroczącego Enta;). Na koniec podjechaliśmy jeszcze do Milicza, aby zobaczyć zamek i pałac, choć przyznaję, że trochę rozczarowało mnie ich otoczenie.
Lokalizacja:

Czas na info praktyczne:
Dojazd do Żmigrodu trwał około 1h20′ (jechaliśmy ekspresówką, do pokonania jest 135 km). Dojazd do kolejnych opisywanych atrakcji trwał każdorazowo kilkanaście minut. Powrót z Milicza trwał około 2h. Nie płaciliśmy za zwiedzanie ruin, w pobliskim parku jest plac zabaw (szkoda, że tak kolorowy, fajnie, że to „zamek”;)). Warto wybrać się tutaj na rowery – w Dolinie Baryczy wytyczono wiele malowniczych ścieżek dla jednośladów. Uprzedzając pytanie, nie wiem, gdzie można zjeść najlepszego karpia w okolicy, jednocześnie chętnie przyjmę rekomendacje. Stawy Milickie są nieco rozproszone, co może Was początkowo zaskoczyć patrząc na mapę. Musimy je bliżej poznać przy kolejnych okazjach, w ich sąsiedztwie wytyczono przynajmniej kilka ścieżek przyrodniczych. Raczej odradzam czerwony szlak z Arboretum do Wzgórza Joanny (2,5km), choć urokliwy na początku, na pewnym odcinku prowadzi szosą przez Postolinę.
Podczas kolejnego wypadku bardzo chciałabym zobaczyć Pałac Myśliwski w Mojej Woli. Jego zewnętrzna elewacja została wykonana z kory dębu korkowego(!) (niestety jest upuszczony i niszczeje). Wpadniemy też pewnie do Antonina.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *