Pani z piórkiem – wizyta z dziećmi w Muzeum Narodowym w Poznaniu

Pani z piórkiem – wizyta z dziećmi w Muzeum Narodowym w Poznaniu
Za nami kolejna wizyta w Muzeum Narodowym w Poznaniu z dziećmi. Bardzo lubię z nimi tutaj przychodzić. I choć nasze spotkania ze sztuką są dalekie od kontemplacji, to jednak zawsze udaje nam się z nich wyciągnąć coś nowego. Bee i Gee szukali obrazów przedstawionych w Przewodniku Muzealnych Tropicieli (tym razem głównym motywem był ubiór). Publikacja przekazywana jest bezpłatnie, kiedy kupuje się bilety. Przy okazji dzieci odkrywały, co to jest martwa natura, portret, Pietà, cieszę się, że rozpoznały również popiersie Cezara oraz mumię głowy krokodyla. Przyglądaliśmy się również obrazom z bliska (atrakcja tylko dla rodziców o mocnych nerwach) oraz z daleka. Wrażenia dzieci? Bee najbardziej podobał się 'obraz pani z piórkiem i ten z wielkim psem’, a Gee – „z królem… ten duży”. Ja natomiast zwróciłam wczoraj uwagę na „Martwą naturę z pietruszką”.

Info praktyczne:
Muzeum zazwyczaj otwarte jest do godz. 17.00, w piątki dłużej – do 20.00. W poniedziałki jest zamknięte, a w wtorki wstęp wolny. Dzieci do 6 roku życia wchodzą bezpłatnie, uczniowie, studenci (7-26 roku życia) płacą 1 zł. Dorośli – 13 zł/os. (od 1.02 będzie obowiązywała wyższa stawka: 20zł/os.). Należność uregulowaliśmy kartą.
Książeczki z naklejkami są bezpłatne. Ostatnie obrazy w przewodniku „Zadanie: ubranie” są do zobaczenia w starym gmachu. Aby do niego dotrzeć, trzeba przejść obok kas i sklepiku. Dostępnych jest więcej ścieżek tematycznych. Niestety na razie można wypożyczyć Walizki Muzealnych Tropicieli z powodu pandemii (do odwołania).
Nie wszędzie można dotrzeć z wózkiem (choć jest winda). Obsługa jest jednak miła, pomocna. Przewijak znajduje się w toalecie dla osób niepełnosprawnych, w pobliżu kas. Szatnia jest bezpłatna, znajduje się za sklepikiem.
Na wystawę czasową „Vilhelm Hammershøi. Światło i cisza/Light and silence” obowiązuje osobny bilet. Można dla niej odebrać osobną książeczkę oraz aplikację do wysłuchania.

Daria Panek-Płókarz

Jestem mamą pięcioletniego Gee i trzyletniej Bee. Bliska jest mi idea „dzikich dzieci” – gdy tylko to możliwe, wyruszamy na wycieczkę do lasu:). Lubię tapasy, spływy kajakowe, Iris Apfel i Suwalski Park Krajobrazowy. W 2018 roku dodałam do tej listy prowadzenie bloga;). Jeżeli spodobał Ci się ten wpis, zachęcam również do obserwowania Poznańskiej Spacerówki na Facebooku i Instagramie.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *