NASTĘPNA STACJA – BORÓWIEC
Niedziela, godzina 13.00, obiad u Dziadków. Nic nie zapowiadało, że to spotkanie będzie się istotnie różniło się od poprzednich. Powtarzane od dobrych kilku miesięcy fragmenty zdań: „Tak, koniecznie musimy tam razem pojechać…przecież jest tak blisko…i największa w Polsce…” niespodziewanie zamieniły się w czyn:).
Tego dnia pojechaliśmy zobaczyć makietę kolejową w Borówcu. Mały Ogr był tak podekscytowany wyjazdem, że nie było mowy o tym, żeby wsiadł do naszego auta:P.
Trafienie tam nie było najprostszą sprawą, ale jeśli pamięć mnie nie myli, nawigacja prowadziła nas prawidłowo. Urzekła mnie okolica domu, w którym znajduje się ta atrakcja – wdzięczna nazwa „uroczysko” nie została nadana temu miejscu przypadkowo. Myślę, że po „zwiedzeniu” makiety można śmiało wybrać się tam na krótki spacer. My niestety nie mieliśmy na to czasu, zimowa aura nie sprzyjała, a i tak udało nam się zobaczyć sarnę:).
W budynku, do kasy prowadzi kilka schodów w dół, później w miarę swobodnie można przemieszczać się z wózkiem, choć nie ma to większego sensu – modele są dość wysoko, powyżej linii oczu najmniejszych dzieci. Niewątpliwym ukłonem w ich stronę jest możliwość skorzystania z podestów znanej szwedzkiej marki;). Jest to jednak rozwiązanie nieco uciążliwe – Mały Ogr dość szybko zmieniał punkty obserwacyjne i w praktyce lądował często w ramionach Dziadków. Oczywiście mu to akurat jakoś specjalnie nie przeszkadzało:). Barbie również była zaciekawiona – miałam ją w nosidle i mogła się wszystkiemu swobodnie przyglądać. A było na co patrzeć – myślę, że spędziliśmy tam około godzinę, a samą trasę „zwiedzania” pokonaliśmy trzy razy. W makiecie podobało mi się nie tylko wierne odwzorowanie rzeczywistości, ale też wplecione tam wątki humorystyczne (warto wytężyć wzrok, by je znaleźć:) ). Mogłabym napisać więcej, ale … nie chcę napisać zbyt dużo:P.
Wspomnę jedynie, że dodatkową atrakcję w okresie letnim stanowi mały staw z rybkami, które można karmić.
Z kwestii technicznych – nie mają niestety toalety z przewijakiem. Zgłosiłam ten problem, może kiedyś się to zmieni.
Makieta jest otwarta głównie w weekendy . Myślę, że przed przyjazdem warto sprawdzić, czy w danym dniu obiekt jest czynny. Ogólnie rzecz biorąc, treści na stronie internetowej wymagałyby być może małej aktualizacji;).