NASTĘPNA STACJA – PARK RATAJE

NASTĘPNA STACJA – PARK RATAJE

W ostatni weekend wybraliśmy się do Parku Rataje. Niecierpliwie oczekiwaliśmy na jego uroczyste otwarcie, ale okazało się, że można z niego korzystać w szerszym zakresie już teraz(!). Postanowiliśmy nie czekać dłużej i ocenić postępy prac;). Czas pokazać dzieciom coś nowego – zapraszam do Parku Rataje!

W którym miejscu najlepiej jest rozpocząć wizytę? My pojawiliśmy się tutaj dwukrotnie, każdorazowo pozostawiając auto na ul. Wyzwolenia w pobliżu placu z fontanną. Jeżeli zależałoby Wam na tym, aby stanąć bliżej samego placu zabaw, możecie zaparkować na os. Polan. Jeżeli chodzi o dojazd tramwajem – najsensowniej jest pewnie wysiąść na przystanku os. Rzeczypospolitej. Następnie czeka Was krótki spacer – 10-15-minutowy.

Jakie atrakcje Was tutaj czekają? Zacznijmy od tej głównej, oryginalnej – małego skansenu Średzkiej Kolei Powiatowej. Muszę przyznać, że kiedy zobaczyłam jego zalążki, nie byłam w pełni przekonana do tego pomysłu. Najwięcej mówiło się o pierwszych aktach wandalizmu. Dopiero teraz, w obecnym kształcie, robi bardzo pozytywne wrażenie. Na początek bardzo spodobały mi się widoczne z daleka autentyczne szlabany oraz inne elementy kolejowego wyposażenia. Będąc tam można było odnieść wrażenie, że jest się na stacji. Oczywiście Gee był wniebowzięty i cały czas truchtał, podskakiwał. Podczas wizyty w Parku Rataje musieliśmy do tego miejsca wracać trzykrotnie – tak bardzo do gustu przypadły mu się: wąskotorówka, większa lokomotywa,  wagon WARS-u i kolejowe detale. Na miejscu znajdują się ładne tablice uzasadniające obecność eksponatów właśnie w tym miejscu. Trasa Średzkiej Kolei Powiatowej rzeczywiście tutaj przebiegała:).

Następnym punktem podczas naszej wizyty był oczywiście plac zabaw. Wśród elementów wyposażenia można wymienić: skałkę wspinaczkową, piramidę sznurkową, huśtawki, układy podestów, zjeżdżalni dla najnajów, kiwaki, huśtawki, bocianie gniazdo, piaskownicę, ładne kolorowe ławki, beczkę. Niestety latem w tej części nie znajdziecie chwili wytchnienia – zabawa będzie odbywać się w pełnym słońcu. Trochę szkoda, że nie udało się tych elementów włączyć do istniejącej tutaj wcześniej zieleni. Cieszą natomiast inne elementy wyposażenia, małej architektury, które znajdują się wśród roślin – hamaki, leżaki, kąciki do rozwijania zmysłów, ścieżka sensoryczna, wysepki na sprężynach(?), karuzela dla dzieci niepełnosprawnych, stoliki do gry w szachy, chińczyka, płytki zbiornik wodny, kamienne kule.

Na koniec, zupełnie niepodziewanie, ogromną część naszej uwagi i czasu poświęciliśmy terenowemu torowi rowerowemu. Śpieszę z wyjaśnieniami – mieliśmy ze sobą tylko wózek i nie korzystaliśmy z niego przy tej okazji:). To był tor, na którym dzieci trenowały… po prostu chodzenie, bieganie. Po około 30 minutach dołączył do nas starszy chłopiec, który miał ze sobą zdalnie sterowane auto. Nasz 4-letni Gee nie dawał mu żyć – „no tutaj…to Ci się nie udało”:D. Na szczęście nowo poznany kolega miał w sobie duże pokłady cierpliwości i wszystko tłumaczył, pokazywał.

Ostatecznie w Parku Rataje spędziliśmy dwie godziny, co przy średniej pogodzie, powinno stanowić dla Was najlepszą rekomendację:). W ten weekend nie odwiedziliśmy więc części znajdującej się na lewo od placu z fontannami. Znajduje się w niej przestrzeń do trenowania parkour’u, alejki oraz szkolny plac zabaw, który również może Was zainteresować.

Jeżeli do te pory nie mieliście okazji, aby wybrać się do Parku Rataje, zróbcie to koniecznie. W najbliższym czasie trudno Wam będzie znaleźć wymówkę!;)

 

Lokalizacja

 

 


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *