JURASSIC ROOM – TAJEMNICZY POKÓJ

JURASSIC ROOM – TAJEMNICZY POKÓJ

Już od jakiegoś czasu chodziło mi po głowie odwiedzenie escape room’u, ale błędnie zakładałam, że musielibyśmy się tam pojawić bez Gee i Barbie. Umówmy się, jest to opcja kusząca, ale dość trudna do wykonania i niekoniecznie zgodna z tematyką Poznańskiej Spacerówki;). Gdy przekonałam się, że istnieje oferta tego typu również dla dzieci, okazało się, że te nasze są jeszcze na nią za małe. Sytuacja odmieniła się, gdy dowiedziałam się, że możemy podpiąć się pod wypad znajomych ze starszakami w wieku 7 i 10 lat. Nie zastanawiałam się długo – maluchy miały zobaczyć dinozaury, a ja w końcu mogłam zaspokoić moją ciekawość. Poznajcie nasze wrażenia z Tajemniczego Pokoju.

Od początku założyliśmy, że nasza rodzina pojawi się tam w roli obserwatorów – raczej trudno było mi sobie wyobrazić Gee rozwiązującego łamigłówki… i moje przypuszczenia oczywiście się potwierdziły – JJ śledził przebieg akcji, pomagał, a ja pilnowałam, aby nasza młodzież nie niszczyła dekoracji;).

Przed przyjazdem znałam jedynie ogólne ramy tego wydarzenia – miało trwać około godzinę (w zależności od naszych umiejętności), w tym czasie mieliśmy wydostać się z wyspy dinozaurów, na którą trafiliśmy po katastrofie lotniczej. Przed wejściem do pokoju odczuwaliśmy prawdziwą ekscytację. Po przekroczeniu jego progu byliśmy na początku zdezorientowani, nie wiedzieliśmy od czego zacząć, ale w miarę upływu czasu coraz lepiej odnajdywaliśmy się w tej konwencji, nasze zmysły się wyostrzały;).

Z przyczyn oczywistych nie napiszę Wam zbyt wiele o samych zagadkach – wtedy Wasza potencjalna wizyta będzie pozbawiona elementu zaskoczenia, niezbędnego dla tego typu atrakcji:). Mogę natomiast wspomnieć, że dzieci znajomych były baaardzo zaangażowane, w kluczowych momentach wspierali ich rodzice, nasza grupa integrowała się przy rozwiązywaniu kolejnych łamigłówek. Warto zaznaczyć, że wykraczały one poza wprowadzanie kodów do kłódek, zastosowano również inne ciekawe rozwiązania techniczne.

Rezerwacji dokonaliśmy przez stronę – po wyborze pokoju, terminu oraz godziny, otrzymałam potwierdzenie drogą mailową. Można zdecydować się na jedną z trzech opcji – escape room: Atak dinozaurów, Na ratunek tygrysom lub Kto pokona Gargamela. Płatność reguluje się na miejscu gotówką. Tajemniczy Pokój zlokalizowany jest przy Placu Wolności – najdogodniejszą opcją jest dojazd tramwajem lub pozostawienie samochodu na podziemnym parkingu. Cena za wejście jest zależna od ilości osób oraz dnia rezerwacji – od 80 zł za dwóch uczestników w tygodniu, do 140 zł za 6 osób w weekend i święta. Pełną informację o kosztach znajdziecie tutaj.

Gdybym miała wskazać jakieś minusy, mogłaby to być właśnie cena. Z drugiej strony, jeśli przeliczymy ją na osoby, koszt ten nie odbiega znacząco od stawek za inne atrakcje dla dzieci, a jest to jednak inne doświadczenie niż kolejne zajęcia plastyczne, umuzykalniające, teatralne etc. (niczego im nie ujmując:)). Nie byłabym sobą, gdybym nie miała także kilku uwag do wystroju, dowiedziałam się jednak, że w najbliższym czasie planowane są zmiany:). Za kilka lat, gdy znów wybierzemy się do Tajemniczego Pokoju, będziemy mogli zweryfikować, czy są zgodne z moimi wyśrubowanymi oczekiwaniami;).

Czy warto się tam pojawić? Zdecydowanie. Dzieci znajomych weszły w ten świat, były podekscytowane, wspólna godzina bardzo szybko nam minęła. Po powrocie do domu poprosiły nawet o oprawienie otrzymanych dyplomów(sic!). Jeżeli nie macie pomysłu na prezent świąteczny dla starszaków (wysoce prawdopodobne;)), możecie rozważyć zakup vouchera na wspólne wyjście do escape room’u.

My również planujemy wybrać się do escape room’u z JJ-em. Takiego „dorosłego”. Musimy jednak na początek rozwiązać największą łamigłówkę – co zrobić w tym czasie z dziećmi?:P

 

Lokalizacja

 

Daria Panek-Płókarz

Jestem mamą pięcioletniego Gee i trzyletniej Bee. Bliska jest mi idea „dzikich dzieci” – gdy tylko to możliwe, wyruszamy na wycieczkę do lasu:). Lubię tapasy, spływy kajakowe, Iris Apfel i Suwalski Park Krajobrazowy. W 2018 roku dodałam do tej listy prowadzenie bloga;). Jeżeli spodobał Ci się ten wpis, zachęcam również do obserwowania Poznańskiej Spacerówki na Facebooku i Instagramie.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *