TU TAMA, TAM TAMA – PLAŻA MIEJSKA W LUBONIU

TU TAMA, TAM TAMA – PLAŻA MIEJSKA W LUBONIU

Za nami kolejna wizyta na plaży miejskiej w Luboniu. Niniejszy post stanowi zapis zarówno zeszłorocznych, jak i dzisiejszych doświadczeń. Postanowiłam go odświeżyć, uzupełnić. Jedno się nie zmieniło – wciąż bardzo lubię to miejsce i na pewno będziemy tutaj wracać:)

Za pierwszym razem pojawiliśmy się w Luboniu bez większego planowania, po zakupach, tak po prostu. Wtedy nie zakładałam, że opracuję na jego temat post (musiałam opisać kilka innych miejsc, które wciąż czekały „w kolejce”), ale po przejrzeniu zdjęć pomyślałam, że jednak warto to zrobić i to… bez zbędnej zwłoki:). Obecnie upały również nie odpuszczają i czuję, że to mój „obowiązek”, aby podzielić się z Wami wiedzą, gdzie można od nich odrobinę odpocząć. Przynajmniej późnym popołudniem;).

Na początek, jak zwykle, przekażę Wam kilka informacji technicznych. Plaża znajduje się przy ulicy Rzecznej – z Poznania najlepiej jest tam dojechać samochodem, działa codziennie w godz. 9-21. 00. Gdy pojawiliśmy się tutaj około godz. 18.30, nie mieliśmy żadnych problemów z zaparkowaniem, ale myślę, że w weekendy może być różnie. Uważajcie na kamienie – w miarę możliwości omijajcie środek placu – udało nam się nie zakopać, ale inny kierowca miał mniej szczęścia:/.

Co można tutaj robić? Plaża sąsiaduje z Wartą – kąpiel w rzece jest jednak zabroniona. Mimo to, można zaznać trochę ochłody, ponieważ zainstalowano tutaj ciekawy prysznic – rurę, z którego płynie woda. Dzieci i dorośli stoją, przebiegają pod nim, ale to jedynie początek zabawy, najbardziej oczywista jej część. Najciekawsze rzeczy dzieją się dalej –  przy „strumyku”, który płynie w kierunku Warty. Dzieci budują tamy, grzebią w błocie, robią babki. Z zaciekawieniem obserwowałam, jak maluchy integrowały się przy budowaniu kolejnych zapór, dołów, zbieraniu kamieni, patyków. Odwiedzający mogą również skorzystać z plastikowych baseników, foremek, dużych pojazdów. Plaża nie jest naturalnie osłonięta przed słońcem – cień zapewniają parasole oraz inne konstrukcje-żagle. Nad wodą jest czysto, piasek jest dobrej jakości, można odpoczywać na materacach lub leżakach. Widziałam również młodzież przysiadującą na pomoście, bezpośrednio nad Wartą.

Na plaży miejskiej w Luboniu odbywa się wiele bezpłatnych wydarzeń (sensoryczne, ruchowe, nauka gry na ukulele, plenerowa biblioteka), działa także kino letnie. W pobliżu znajduje się także skate park, boisko do siatkówki plażowej oraz bieżnia.

Czy dostrzegam jakieś minusy? Myślę, że jest jeden, istotny – pomimo wakacyjnej atmosfery, należy zachować ostrożność – podczas naszej wizyty dzieci stale schodziły coraz niżej, wzdłuż „strumyka” w stronę Warty. W żadnym z przypadków nie można było mówić o tym, aby była to sytuacja realnie niebezpieczna. Ale trzeba uważać. Zresztą… każdy rodzic to powie… oczy dookoła głowy trzeba mieć zawsze:P.

Na miejscu warto pojawić się z własnym prowiantem – póki co można tam kupić lody (tylko tyle i aż tyle:)). W kwestii toalet – przy parkingu postawiono toi-toi-a.

Reasumując – jeżeli szukacie miejsca, gdzie można zaznać odrobinę chłodu i spokoju w upalne dni, posłuchać śpiewu ptaków, rozważcie wizytę na plaży w Luboniu. Podczas każdej wizyty udaje nam się przez dłuższą chwilę posiedzieć na leżaku. A dzieci? Są brudne, baaardzo zajęte i nie chcą wracać do domu:).

 

Lokalizacja

 

Gallery Wordpress

 

Daria Panek-Płókarz

Jestem mamą pięcioletniego Gee i trzyletniej Bee. Bliska jest mi idea „dzikich dzieci” – gdy tylko to możliwe, wyruszamy na wycieczkę do lasu:). Lubię tapasy, spływy kajakowe, Iris Apfel i Suwalski Park Krajobrazowy. W 2018 roku dodałam do tej listy prowadzenie bloga;). Jeżeli spodobał Ci się ten wpis, zachęcam również do obserwowania Poznańskiej Spacerówki na Facebooku i Instagramie.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *